Przejdź do głównej zawartości

Odkryte na nowo!

Tak dawno nie miałam ołówka w ręku, że zapomniałam jak to jest... Jak to wciąga i wkręca.
Odkąd "zaplątałam się" na nowo w sznureczki, zapomniałam o innych rzeczach, które lubię robić...
A tu proszę, takie oto dwa rysunki wyszły spod mojej ręki. Niestety zdjęcia nie są najlepsze, ponieważ były robione na szybko, przed rozstaniem z nimi :) Powinny być skany, ale już nie będę miała okazji zrobić, dlatego zamieszczam to co mam.

Format: 300 x 200 mm.




Komentarze

  1. To TY tak umiesz pięknie bazgrolić ???? Jeny, cudne wyszło, że aż !!! Już ci zazdroszczę i koniec !!!!!!! I nie lubie cię, bo ja tak nie umiem... AAAAAAAAAAaaaaaaa....... Idę się wykrzyczeć na podwórko... :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Spokojnie kobieto :) Nie denerwuj się tak... złość piękności szkodzi :) Pocieszę Cię - ja nie potrafię tak jak Ty ulepić robali, czy delikatnego bzu!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwielbiam szkice ołówkiem.... Lub węglem... Czarny i biały to cała gama możliwości...

      Usuń
    2. to prawda... są różne odcienie czerni i bieli :)

      Usuń
  3. To prawda, rysunek wciąga i wycisza. Aj, też już zapomniałam jakie to przyjemne. Potrafiłam nocami siedzieć z ołówkami...gdzie te czasy.
    Świetnie sobie radzisz...piękne prace wychodzą spod Twoich zdolnych rączek :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję Kasiu :) Też miałam zarwane nocki z rysunkiem... może czas to zmienić i zamiast z koralikami i sznurkami, zacząć zarywać noce z ołówkiem ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Masz ogromny talent, podziwiam ludzi, którzy umieją tak pięknie rysować. Grafiki są cudne, a te konie żyją. Rewelacja, gratuluję!
    Pozdrawiam. Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och, dziękuję Aniu!! Moje serce rośnie gdy czytam tyle miłych słów uznania :)

      Usuń
  6. Super, widzę że mamy wspólny "Konik"

    OdpowiedzUsuń
  7. pierwszy rumak ciekawy (głowa totalnie na pierwszym planie), ale drugi - porywający, choć niby taki nieśmiały, aż się chce pogłaskać jego chrapy, potargać grzywę...

    OdpowiedzUsuń
  8. Pięknie rysujesz! To teraz powaliłaś mnie na kolana...!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i cieszę się, że tak uważasz, ponieważ po obejrzeniu Twojej galerii poczułam się taka beznadziejna...

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

MAKOWE PĄKI

Pewnego, pięknego dnia buszując w necie znalazłam schemat jak zrobić naszyjnik z kulek koralikowych , który bardzo chciałam wypróbować, a że "zawalona" jestem różnymi projektami,odłożyłam to w czasie. Tak się szczęśliwie złożyło, że pojawiło się też zapotrzebowanie na naszyjnik w kolorze czerwonym, w towarzystwie czerni (lubię takie zbiegi okoliczności). Postanowiłam, że wypróbuję te kuleczki właśnie w tej pracy, modyfikując nieco układ kolorystyczny i dostosowując go do swoich potrzeb. Wyplatając kolejne koraliki, coraz bardziej dochodziłam do wniosku, że powstające kuleczki przypominają rozkwitające pąki makowe. A że między czasie, w Kreatywnym Kufrze ogłoszono kolejne wyzwanie Foto - Inspiracja , w którym głównym motywem jest mak uwieczniony przez MrÓ , postanowiłam, że zgłoszę tę pracę, do tegoż wyzwania. Maczki lśnią czerwoną satyną koralików Toho round frosted lt siam ruby 11/0 i czernią Toho round opaque jet 11/0, a matowa czerń, którą możemy zaobserwować na makowyc...

Czerwone korale

Witam wszystkich ciepło po dość dłuuuuuugiej nieobecności, podczas której zaległości się piętrzą, prac przybywa, tylko czasu wciąż mało... Dziś prezentuję komplet, który zapewne dobrze znacie, a który powstał dla Pani Teresy. W formie miał być taki jak komplet Maki , z tą różnicą, że miało być więcej czerwieni. A że naszyjnik w takiej postaci i kolorystyce nieodzownie kojarzy mi się z koralami, będącymi nieodłącznym elementem strojów ludowych, dlatego zgłaszam moje Czerwone Korale na wyzwanie Szuflady pt.: "Polski Folklor".  Komplet wykonany z koralików Toho 11/0 prezentuje się jak poniżej... Taki trochę uwspółcześniony folklor... :) Dziękuję za odwiedziny i do napisania :)

Testuję z Szufladą

Jakiś czas temu spotkało mnie ogromne wyróżnienie ze strony Szuflady , ponieważ zostałam wybrana spośród licznego grona utalentowanych osób do przetestowania owalnych szklanych imitacji kamieni szlachetnych od Coricamo . I choć gonitwa z czasem u mnie trwa nieustannie, to udało mi się wykonać kilka prac w technice makramy, która to stała się oprawą dla tych uroczych kryształków. Wszystkie szkiełka mają wymiar 12x10 mm, dlatego do wykonania poniższych prac użyłam cienkiego sznurka nylonowego (0,7 mm) i koralików Toho 11/0. A oto efekty mojej pracy, piszcie jak Wam się podobają, co myślicie o połączeniu takich szkiełek z makramą. Jako pierwszą prezentuje gotycką bransoletkę, z kryształkami w kolorze ametystu. Długość wraz z zapięciem: ok.21 cm, szerokość ok. 27 mm. A tak wyglądają kolczyki w minimalistycznej oprawie ze sznurka i koralików. Myślę, że w takiej wersji kryształki w kolorze rubinu prezentują się niezwykle uroczo. Długośc wraz z biglami 5,6 cm, w...