Tak dawno nie miałam ołówka w ręku, że zapomniałam jak to jest... Jak to wciąga i wkręca.
Odkąd "zaplątałam się" na nowo w sznureczki, zapomniałam o innych rzeczach, które lubię robić...
A tu proszę, takie oto dwa rysunki wyszły spod mojej ręki. Niestety zdjęcia nie są najlepsze, ponieważ były robione na szybko, przed rozstaniem z nimi :) Powinny być skany, ale już nie będę miała okazji zrobić, dlatego zamieszczam to co mam.
Format: 300 x 200 mm.
To TY tak umiesz pięknie bazgrolić ???? Jeny, cudne wyszło, że aż !!! Już ci zazdroszczę i koniec !!!!!!! I nie lubie cię, bo ja tak nie umiem... AAAAAAAAAAaaaaaaa....... Idę się wykrzyczeć na podwórko... :-)
OdpowiedzUsuńSpokojnie kobieto :) Nie denerwuj się tak... złość piękności szkodzi :) Pocieszę Cię - ja nie potrafię tak jak Ty ulepić robali, czy delikatnego bzu!!
OdpowiedzUsuńUwielbiam szkice ołówkiem.... Lub węglem... Czarny i biały to cała gama możliwości...
Usuńto prawda... są różne odcienie czerni i bieli :)
UsuńTo prawda, rysunek wciąga i wycisza. Aj, też już zapomniałam jakie to przyjemne. Potrafiłam nocami siedzieć z ołówkami...gdzie te czasy.
OdpowiedzUsuńŚwietnie sobie radzisz...piękne prace wychodzą spod Twoich zdolnych rączek :)
Pozdrawiam :)
Dziękuję Kasiu :) Też miałam zarwane nocki z rysunkiem... może czas to zmienić i zamiast z koralikami i sznurkami, zacząć zarywać noce z ołówkiem ;)
OdpowiedzUsuńMasz ogromny talent, podziwiam ludzi, którzy umieją tak pięknie rysować. Grafiki są cudne, a te konie żyją. Rewelacja, gratuluję!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. Ania
Och, dziękuję Aniu!! Moje serce rośnie gdy czytam tyle miłych słów uznania :)
UsuńSuper, widzę że mamy wspólny "Konik"
OdpowiedzUsuńTo miło czytać :)
Usuńpierwszy rumak ciekawy (głowa totalnie na pierwszym planie), ale drugi - porywający, choć niby taki nieśmiały, aż się chce pogłaskać jego chrapy, potargać grzywę...
OdpowiedzUsuńPięknie rysujesz! To teraz powaliłaś mnie na kolana...!
OdpowiedzUsuńDziękuję i cieszę się, że tak uważasz, ponieważ po obejrzeniu Twojej galerii poczułam się taka beznadziejna...
Usuń