Przejdź do głównej zawartości

Koralikowe wspomnienia z wakacji...

Rozpoczynając rok szkolny, sztandarowym tematem niemal w każdej szkole, zerówce, przedszkolu jest hasło "wakacyjne wspomnienia", które jest poniekąd podsumowaniem wakacji, pochwaleniem się przed kolegami i koleżankami gdzie byliśmy, co robiliśmy, jak spędziliśmy czas...
Szkołę mam co prawda już dawno za sobą, (za to mam dwójkę młodocianych), miejscem zdążyłam się pochwalić, ale podsumowując wakacje chcę Wam pokazać kilka drobiazgów, które powstały podczas letniego wyjazdu.
Odkąd koralikuję, biorę ze sobą "mały, podręczny" zestaw do zrobienia lub wypróbowania nowych rzeczy.
Tak było i tym razem, miałam ambitny plan co chcę zrobić w chwilach przerwy między nurkowaniem, opalaniem, zwiedzaniem, graniem w gry planszowe i karciane z dziećmi i przyjaciółmi z którymi pojechaliśmy... Ale niestety na zamiarach się skończyło, ponieważ okazało się, że nawet na wakacjach znajduję fanów mojej biżuterii, co mnie bardzo cieszy :)
Podsumowując - pozostałam w temacie kulek szydełkowo-koralikowych i wykonałam śliczne, dziewczęce kolczyki z koralików Toho 11/0 dla Gabrysi, a także zakładkę w energetycznych kolorkach dla jej siostry Agnieszki. Dziewczynki, kolorki dobierały same, według własnych upodobań, ja tylko rozrysowałam projekt kuleczek. Dla jasności rysowałam na kartce - drukarki nie zabrałam, a kredki zawsze się znajdą. ;)











Wykonałam również breloczek do kluczy w prezencie dla mojej siostry, a że jest ona "czynną" miłośniczką koni, stąd motyw konia. Początkowo miała to być bransoletką, ale w trakcie pracy okazało się, że konik na ręce nie do końca będzie czytelny. Stąd szybka zmiana planów i mamy breloczek :)
Wzór znalazłam tutaj, niestety wymaga dopracowania jeżeli ma się nadawać na bransoletkę.





Na dziś to wszystko z koralikowych wspominek...
W następnym poście c.d., jednak tym razem w technice makramy.

Dziękuję że wytrwaliście do końca, pozdrawiam i zapraszam do komentowania :)




Komentarze

  1. Śliczne kulki! Zwłaszcza te zielono-żółte są cudne :)
    A do tych koników też robiłam przymiarkę (w zeszłym roku) odbiłam sylwetkę we wszystkich możliwych kierunkach (żeby nie były takie całkiem identyczne) i poszerzyłam trochę sznur, ale jakoś skończyło się na projekcie, do nawlekania już się nie wzięłam ;-)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Agatko!!! He he, tak się składa, że też już zmodyfikowałam wzór poszerzając go, ale na razie na tym stanęło :) Zobaczymy, może w końcu się wezmę za niego???
      Pozdrawiam ciepło :)

      Usuń
  2. W kulkowaniu nie masz sobie równych. Śliczne.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kulki mnie zauroczyły, są świetne:)

    OdpowiedzUsuń
  4. ooo, kocham rumaki wszelkiej maści - wspaniały energetyczny ogier!
    to już wiem, co drugie po żmii do mnie zawita <3 <3 <3
    a kuleczki jak cukiereczki - sama jestem kolczykową kobitką, bez
    dyndałek w uszach nie ruszam się z domku :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Ineczko!!! Co do konika pisałam na maila, że mam takowego na zbyciu...
      A kolczyki, ja również uwielbiam :)

      Usuń
    2. baaardzo dziękuję - potem się pstryknę w kompleciku od Cię i na swoim lalkowym blogu pochwalę - tak, by jeszcze więcej
      duszyczek znało Twe cudowne bijou <3<3<3

      Usuń
  5. Świetne kuleczki, jak zwykle podziwiam :) Ja właśnie walczę z kulką na zakładkę - za Twoim przykładem oczywiście :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Kochana :) Osobiście zakochałam się w kulkach koralikowych :) Jestem ogromnie ciekawa Twoich poczynań z kulkami :)
      Pozdrawiam :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

BOJA

Dziś pragnę zaprezentować jeszcze jedną pracę, która inspirowana jest wyzwaniem  MARYNISTYCZNIE , stąd też charakterystyczna kolorystyka, budząca jednoznaczne skojarzenia... A że ostatnimi czasy mocno "lecę w kulki", tym razem postanowiłam wydziergać taką oto boję, którą można zakotwiczyć w ciekawej lekturze :) Kula wykonana jest z koralików Toho 11/0 i ma wymiar ok. 30 mm, ale pomimo dość pokaźnych rozmiarów prezentuje się bardzo efektownie, zwłaszcza gdy jest zakotwiczona w oceanie słów. Całości dopełnia marmur koralowy. Wzór zaczerpnęłam z przepastnych głębin netu... A że zapisałam go na dysku nie potrafię dziś podać adresu, przypuszczam, że pochodził z biseroka... Dla zainteresowanych zamieszczam również schemat. Wzór jest tak skonstruowany, że kula z każdej strony prezentuje się inaczej, stąd dość pokaźna ilość zdjęć, aby jak najlepiej zaprezentować tytułową boję. Jestem ciekawa czy Wam też podobają się kulki w takim wydaniu???

Gadzina

Są długie, zimne, oślizłe i przerażające - w ten sposób opisują węże osoby, które się ich boją. Brr... Ale znam też osobiście takich, którzy mają takiego pupila w domu, w dodatku w sypialni!!! Sama też je lubię, ale tylko oglądać w zoo, za szybą terrarium. I choć w wielu przypadkach wywołują raczej negatywne skojarzenia, a r zadko która kobieta chciałaby mieć takiego pieszczocha w domu,  to zachwycają swym ubarwieniem, bogactwem wzorów i kolorów. Dlatego wzory inspirowane skórą węża, już od dobrych kilku lat cieszą się niezmiennym powodzeniem, a panie z chęcią zakładają na siebie biżuterię inspirowaną jego motywami. Co prawda nie wiem jakie emocje wywołują węże w mojej stałej czytelniczce grażINCE, która poprosiła mnie o zrobienie bransoletki według wzoru pochodzącego z Chudibeads , ale jestem pewna, że z tym, który do niej trafi, zaprzyjaźni się na długo. Inka podała mi takie bogactwo kolorów, które lubi, że postanowiłam zrobić dwa gady, do wyboru, a że po drodze jeszcze coś

MAKOWE PĄKI - bransoleta

Oto kolejna praca, która w czerwcowe wieczory spędzała sen z mych powiek. Bransoleta ta stanowi komplet wraz z naszyjnikiem, który można zobaczyć tutaj . Zestaw powstał na specjalne zamówienie szóstej klasy i wiem, że sprawił wielką radość swej nowej właścicielce. Muszę przyznać, że dla mnie to też OGROMNA satysfakcja, kiedy dowiaduję się, że to co wychodzi spod mych rąk podoba się, sprawia przyjemność i cieszy oczy.