Na zewnątrz coraz więcej słońca, w ogrodzie wdzięczą się przebiśniegi i krokusy.
WIOSNA!!!
A mnie zmogła choroba i nie mogę w pełni korzystać z uroków otaczającej mnie aury...
Ale nic nie stoi na przeszkodzie, żeby tę wiosnę trochę sobie przybliżyć, a że sznury szydełokwo-koralikowe nadal spędzają sen z mych powiek, powstał taki oto naszyjnik, w kolorach wiosennej zieleni, wykończony koralikami shamballa. Można go nosić również jako bransoletkę, oplatającą nadgarstek trzy razy.
Materiały: koraliki toho 11/o, koraliki shamballa, zapięcie ozdobne w kształcie lilii.
Długość naszyjnika ok. - 56 cm, średnica - 6 mm.
Bardzo soczysta, wiosenna ozdoba :) Piękny naszyjnik!
OdpowiedzUsuńPiękne cieniowanie, właśnie sobie eksploruję Twojego bloga i się zachwycam :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
Agata
www.inaurem.pl
Bardzo dziękuję za uznanie :) Z ciekawości pozwoliłam sobie wejść na Twoją stronkę i jestem pod wrażeniem Twojej biżuterii w technice sutaszu cernitowego!
UsuńWitaj! Gratuluję umiejętności i cierpliwości :)
OdpowiedzUsuńStrasznie spodobała mi się kolorystyka powyższego naszyjnika. Faktycznie czuć w nim wiosnę :)
Sama właśnie zaczynam bawić się koralikami i odkrywam, co można z nimi zrobić. A u Ciebie bardzo inspirująco.
Będę tu zaglądać.
Pozdrawiam,
marguerite
Dzięki wielkie, za budujące słowa :) To dla mnie niezwykle ważne.
OdpowiedzUsuńA zabawa koralikami potrafi wciągnąć :)
Niezwykle precyzyjnie dobrane kolory i tak pięknie się przenikają.
OdpowiedzUsuńDzięki WIELKIE!!!
Usuńkocham cieniowanie i melanże - a to w koralikach? totalnie wymiękam!!!
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję :) Melanże są super!!
Usuńpiękny!
OdpowiedzUsuń