Przejdź do głównej zawartości

Duży format ;)

Kilka dni temu pisałam, że "rzuciłam się z motyką na słońce"... a dziś wyjaśniam w czym rzecz.
Jakiś czas temu, moja zdolna i pomysłowa córcia wyskubała pokaźnych rozmiarów dziurę w ścianie nad łóżkiem, która straszyła swym wyglądem i krzyczała "zamaluj mnie"!!! A że były ferie i miałam trochę wolnego czasu, postanowiłam, że namaluję coś na tej ścianie. Pomysł na mural w głowie już miałam, należało tylko przygotować podobrazie... Ale kiedy wzięłam się za to z synem okazało się, że wyszedł nam z tego remont całego pokoju... i tak to się przeciągnęło w czasie...
A tak prezentuje się pomalowana przeze mnie ściana. No nie tylko przeze mnie, bo kwiatki na łące malowała Jagoda.








Jagoda na łące liczy chmury...

W planach mam jeszcze kilka przestrzennych dodatków, które pojawią się z czasem. Niestety moja córuś się pochorowała i musi to trochę poczekać...

Jeżeli spodobał Wam się pomysł na ścianę z przyjemnością u Was też coś zmaluję ;)
Pozdrawiam  i do napisania :)







Komentarze

  1. to teraz zapraszam do mnie poprosze drzewo i listki:), cudnie Wam wyszło, warto było skubać dziure oj warto

    OdpowiedzUsuń
  2. O rety, ale bomba! Ty to masz talenty! :)
    Wyszło rewelacyjnie. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Zaparło mi dech. Naprawdę. Powtórzę za poprzedniczką - BOMBA! Pewnie by mi się nie chciało z domu wychodzić na miejscu Twojej Jagody. Ja się tylko wysiliłam na fluorescencyjne gwiazdy i planety nad łóżkiem mojego synka. Może gdybym miała zdolności to i coś więcej bym poczyniła. Tymczasem nie pozostaje mi nic innego jak naklejanie 'gotowców'.
    Pokoik jak z bajki. Cudo!

    OdpowiedzUsuń
  4. Wyszło cudnie ,twórcza rodzinka nie ma co :) miałam napisać że drzewko najładniejsze ale słoneczko , kwiatuszki poleżalabym tak na łące pod drzewem :D pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajnie to wyszło, pokój odmieniony w taki pozytywny sposób. Ja dawno temu miałam malunek na pół ściany w salonie. To były kwiaty pnące się po ścianie. Tutaj z kolei mieszkanie należy do prywatnego właściciela i nie wiem czy zgodziłby się na wymalowanie części ściany w pokoju dziecięcym. No ale najpierw musiałabym uzupełnić zapasy farb akrylowych.

    OdpowiedzUsuń
  6. Efekt jest genialny, taka ściana to marzenie, przepięknie wyszła :).

    OdpowiedzUsuń
  7. Wygląda to niesamowicie. Taka łączka w pokoju ro świetna sprawa :) :) Pozdrawiam Serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. O, wiosna do Was już przyszła :) Urocze malowidło, fajnie mieć taką ścianę, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. No po prostu super! :) świetny pomysł i świetnie to wygląda, a przy tym fantastyczna zabawa dla córci no i póżniej jej zadowolenie z tak wesołego leżenia na łące:)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Czerwone korale

Witam wszystkich ciepło po dość dłuuuuuugiej nieobecności, podczas której zaległości się piętrzą, prac przybywa, tylko czasu wciąż mało... Dziś prezentuję komplet, który zapewne dobrze znacie, a który powstał dla Pani Teresy. W formie miał być taki jak komplet Maki , z tą różnicą, że miało być więcej czerwieni. A że naszyjnik w takiej postaci i kolorystyce nieodzownie kojarzy mi się z koralami, będącymi nieodłącznym elementem strojów ludowych, dlatego zgłaszam moje Czerwone Korale na wyzwanie Szuflady pt.: "Polski Folklor".  Komplet wykonany z koralików Toho 11/0 prezentuje się jak poniżej... Taki trochę uwspółcześniony folklor... :) Dziękuję za odwiedziny i do napisania :)

Testuję z Szufladą

Jakiś czas temu spotkało mnie ogromne wyróżnienie ze strony Szuflady , ponieważ zostałam wybrana spośród licznego grona utalentowanych osób do przetestowania owalnych szklanych imitacji kamieni szlachetnych od Coricamo . I choć gonitwa z czasem u mnie trwa nieustannie, to udało mi się wykonać kilka prac w technice makramy, która to stała się oprawą dla tych uroczych kryształków. Wszystkie szkiełka mają wymiar 12x10 mm, dlatego do wykonania poniższych prac użyłam cienkiego sznurka nylonowego (0,7 mm) i koralików Toho 11/0. A oto efekty mojej pracy, piszcie jak Wam się podobają, co myślicie o połączeniu takich szkiełek z makramą. Jako pierwszą prezentuje gotycką bransoletkę, z kryształkami w kolorze ametystu. Długość wraz z zapięciem: ok.21 cm, szerokość ok. 27 mm. A tak wyglądają kolczyki w minimalistycznej oprawie ze sznurka i koralików. Myślę, że w takiej wersji kryształki w kolorze rubinu prezentują się niezwykle uroczo. Długośc wraz z biglami 5,6 cm, w...

MAKOWE PĄKI

Pewnego, pięknego dnia buszując w necie znalazłam schemat jak zrobić naszyjnik z kulek koralikowych , który bardzo chciałam wypróbować, a że "zawalona" jestem różnymi projektami,odłożyłam to w czasie. Tak się szczęśliwie złożyło, że pojawiło się też zapotrzebowanie na naszyjnik w kolorze czerwonym, w towarzystwie czerni (lubię takie zbiegi okoliczności). Postanowiłam, że wypróbuję te kuleczki właśnie w tej pracy, modyfikując nieco układ kolorystyczny i dostosowując go do swoich potrzeb. Wyplatając kolejne koraliki, coraz bardziej dochodziłam do wniosku, że powstające kuleczki przypominają rozkwitające pąki makowe. A że między czasie, w Kreatywnym Kufrze ogłoszono kolejne wyzwanie Foto - Inspiracja , w którym głównym motywem jest mak uwieczniony przez MrÓ , postanowiłam, że zgłoszę tę pracę, do tegoż wyzwania. Maczki lśnią czerwoną satyną koralików Toho round frosted lt siam ruby 11/0 i czernią Toho round opaque jet 11/0, a matowa czerń, którą możemy zaobserwować na makowyc...